Więc syndyk masy uadłościowej po Amber Gold zaspokoi roszczenia klientów w takiej kolejności, że pierwszy w kolejce jest skarb państwa, a na jej końcu naiwni inwestorzy indywidualni...Jak wiadomo z praktyki - dla tych ostatnich zazwyczaj nie zostaje już nic...
Niby nic mi to tego, bo jako człowiek zbyt biedny, by przesadnie ryzykować własnymi pieniędzmi obchodziłem ten szyld z daleka, ale...jest to chamstwo w państwie.
Rozumiem, że takie są generalne zasady rozliczania upadłej firmy, że państwo zawsze jako pierwsze wyciąga łapy po swoje z tego, co zostało...Tylko, ze w tym przypadku dostatecznie jasno wykazano, że to własnie niedowład - by nie powiedzieć gorzej - instytucji państwowych umożliwił oszukańcze funkcjonowanie tej firmie, która przy urzędniczym dochowaniu wierności prostym procedurom w ogóle nie powinna powstać...
A więc państwo przez swoje wykazane i udowodnione zaniechania i błędy wystawiło obywateli na wielkie ryzyko i realne straty, a teraz tym obywatelom każe ustawić się w kolejce po resztki, dopiero za sobą....To nie tylko nieuczciwe, to zwyczajnie wredne...i mam nadzieję, ze nie przejdzie to bez echa...i że to echo obudzi u decydentów, jakieś resztki przyzwoitości....Mało jeszcze mają ciemnych chmur nad głową?
W tym przypadku państwo zasłużyło na to, aby - i takie jest moje żądanie - stanąć na samym końcu kolejki.. Bo inaczej jest to najzwyklejsze chamstwo w państwie...
Komentarze