ayato ayato
473
BLOG

Jestem nowym, prawicowym autorem...

ayato ayato Rozmaitości Obserwuj notkę 7
Najpierw trochę się rozejrzę. Potem się rozwinę.
 
Teraz chciałbym się przedstawić. Prawicą jestem od  chłopca. Było tak. Jednego dnia, odszedłem od natury. I wtedy zobaczyłem Obraz i usłyszałem: - Fuj!…. Od tego przełomu zacząłem się kształtować prawidłowo i contra gentiles.
 
Mam przez to zdrową duszę i oczywiste poglądy. I poczuwam się, by zająć stanowisko. Bo czasy są, jak niedźwiedź, toczący się z przysługą. I boli mnie niewola.
 
Lubię pisać dłuższe formy. Składam je z różnych zdań. Rozwijam wachlarz, aby zadziwiać, a czasem wprawiać w zadumę. Lecz inaczej, niż tam jacyś – ja będę porażał prostotom, bo tę ulubiła sobie Prawda. Jak i rymy…Posłuchaj to do Ciebie.
 
Moja Ojczyzno, pragnę ci wyznać
Miłość dozgonną
Dzielę Twój smutek
Moja niebogo, gwałcona srogo  
Germańską dłonią 
I ruskim fiutem…
 
Resztę dopiszę w razie rynkowego zainteresowania moją niszą. A właśnie…
 
Moim idolem jest pan Stanisław. Jak on, chciałbym dostawać pieniądze. I wtedy można ode mnie żondać. Żeby nie robić błędów i pisać na temat. Pieniądze należy słać do pana Stanisława – z dopiskiem „dla Autora”. Bo ja nie mam konta, a on je ma w widocznym miejscu. Dobrze policzy i odejmie dla mnie od swego.
 
Chciałbym bez złości włączyć się w nurt debaty. Bo mam wiele do powiedzenia. O wszystkim. I dobrze wiem, co o tym sądzić. Serce ma swoje racje, których rozum nie jest w stanie pojąć,  polityka jest misją, a czas moim sprzymierzeńcem. Bo nie pracuję i nie mam obowiązków. Przez co nic nie wybija mnie z talentu…I jeszcze jedno: – Ja czuję tę ziemię…
 
Pisywać mogę codziennie – ale musi mnie zatrudnić w niepodległej gazecie, bo chciałbym żyć z tego, co w sobie lubię najbardziej. Nie odmówię też spotkań w terenie. Z wideobloga na razie rezygnuję, bo nie mam biura. Ale w Londynie mam kolegę. Na wypadek, gdybym musiał zbiec i kluczyć, cierpiąc katusze za słowo prawdy. 
 
Tu zamierzam być aktywny na pokaz i zasłużenie okupować pierwsze strony, dzięki swej rzadkiej przenikliwości i nieugiętej woli. Zaprezentuję zdrowy interes i nie boję się zachwytów. Jestem przygotowany na podołanie…Tyle mogę powiedzieć.
 
Raz matka do mnie: - Zajmij się czymś. A ja: – Nie bój się mamo, nie jestem głupi…
Tylko się na mnie spojrzała, kręcąc głową, z podziwem.
ayato
O mnie ayato

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości